Film

Et vous êtes pour l’avortement ? Envoyer à un ami Envoyer à un ami Lien permanent Envoyer à un ami Envoyer à un ami 104 réactions à “Et vous êtes pour l’avortement ?”

Free Your Mind: Najnowsze informacje

Łukasz Schreiber: Najnowsze informacje

Leszek Czajkowski - Śpiewnik oszołoma

środa, 31 października 2007

Znakomita kandydatka


Znakomita kandydatka


Jarosław Gowin (PO) ogłosił właśnie, ze nie będzie ministrem edukacji w rządzie Donalda Tuska[1]. W zamian wskazał zaś idealną swoim zdaniem kandydatkę, zaś przyszły premier stwierdził, ze jest to kandydatura godna rozważenia. Osobą, która ma przejąć polską edukację z rąk profesora Legutki ma być pani Katarzyna Hall. Osoba, nie kojarzona dotąd z wielka polityką, więc też zapewne większość osób styka się z tym nazwiskiem po raz pierwszy. Sprawa zaczyna wyglądać inaczej, gdy poznajemy więcej danych. Pani Katarzyna nie jest osobą znikąd, jest osobą mającą wg Gowina „znakomite doświadczenie nauczycielskie i menedżerskie”. Obecnie Hall jest wiceprezydentem Gdańska do spraw oświatowych. Jej nazwisko pojawiło się po raz pierwszy, gdy cała Polska żyła sprawą samobójstwa czternastoletniej Ani. Pani Katarzyna miała wtedy swoje pięć minut w mediach. Przypomnijmy sobie, co było największym problemem wg Specjalistki.

Wtrącanie się dziennikarzy. „Państwo robicie tu niepotrzebną sensację. Tę sprawę trzeba wyciszyć. To jest wielka tragedia, ale musimy sobie zdawać sprawę z tego, że gimnazjaliści to dzieci niestabilne emocjonalnie, w burzy hormonów. Pozwólmy działać dyrektorowi tak, by szkoła mogła wreszcie powrócić do normalnego funkcjonowania.” – mówiła Hall do dziennikarzy, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia.[2] Uwaga dotycząca działania dyrekcji szkoły tyczyła się kontrowersji, jakie wywołał fakt pozostawienia w szkole oprawców dziewczynki.

Później Hall nie ustawała w próbach wyciszenia sprawy, próbując zablokować plan ogłoszenia przez Romana Giertycha programu „Zero tolerancji” w szkole, w której doszło do zdarzenia. „„Szum medialny, z którym mieliśmy do czynienia podczas wydarzeń będących konsekwencją tragicznej śmierci Ani jest dla uczniów szkodliwy. Spotkanie poza murami szkoły pozwoli nienaruszać powoli normującej się sytuacji w szkole.” – napisała w liście do ministra[3]. Obecnie Hall przewija się w licznych reportażach, w których wrażliwi społecznie dziennikarze pochylają się z troską nad małymi katami i ich rodzinami. W portalu nasze miasto.pl czytamy

- To był spektakl medialno-polityczny (przedstawienie programu Zero Tolerancji przez Giertycha – przypis B.)- uważa wiceprezydent Gdańska ds. społecznych, Katarzyna Hall. - Bo ten program to chyba nawet wtedy nie istniał, pan minister miał przed sobą trzy ręcznie zapisane kartki. Stałam blisko i widziałam.
Jej natomiast minister Giertych nie dostrzegał. Pewnie dlatego, że od początku była przeciwna tej hucpie, na której każdy usiłował zbić swój kapitał. Broniła uczniów i nauczycieli, broniła spokoju szkoły, którą - owszem - może sytuacja przerosła, ale która coraz bardziej przypominała oblężoną twierdzę, pod ciągłym obstrzałem.

Komisje dyscyplinarne, rozliczenia, głosy deprecjonujące pracę pedagogów, stosowanie restrykcji niewspółmiernych do przewinienia.

- Nie chciałabym nikogo rozgrzeszać, przesądzać o winie i niewinności, bo wolałabym ufać, że istnieją służby i instytucje, które to rozstrzygną - zastrzega. - Boleję, że proces przeciwko tym pięciu chłopcom tak wolno się toczy i nadal nie wiemy, czy tamta tragedia ma bezpośredni związek z wydarzeniami w szkole.[4]

Feministyczny portal kobiety.lodz.pl przytacza z kolei taką wypowiedź Katarzyny Hall: „Państwo możecie pomóc wyciszając tę sprawę i idąc w tej chwili stąd, dając spokojnie żyć tym dzieciom i tym nauczycielom”[5]. Jeżeli ma być to obowiązujące podejście do problemu przemocy w szkole, trudno patrzeć w przyszłość z optymizmem.

[1] http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9345029&rfbawp=1193841019.837&ticaid=14bd0