Film

Et vous êtes pour l’avortement ? Envoyer à un ami Envoyer à un ami Lien permanent Envoyer à un ami Envoyer à un ami 104 réactions à “Et vous êtes pour l’avortement ?”

Free Your Mind: Najnowsze informacje

Łukasz Schreiber: Najnowsze informacje

Leszek Czajkowski - Śpiewnik oszołoma

czwartek, 8 listopada 2007

Adam Abramowicz: I wystąpienie w Sejmie

W inauguracyjnym wystąpieniu w Sejmie VI Kadencji Abramowicz wyraził swe rozczarowanie Wysoką Izbą. Podkreślił rozbierzność wypowiedzi i czynów posłów PO.

Nie miał łatwego zadania. Często mu przerywano w niegrzeczny sposób oraz wyśmiewano się zeń. Nie pierwszy raz posłowie PO wykazali się brakiem kultury (patrz chamski okrzyk posła, kolejnej już kadencji ,Grasia poniżej). Wielka to szkoda. Elektorat niestety czerpie wzorce i staje się coraz bardziej agresywny.




posiedzenie Sejmu w dniu 6 listopada 2007 r.

Wybór wicemarszałków Sejmu


Proszę państwa, nie ma więcej osób do zadania pytań i do wystąpień. Nikt więcej się nie zgłosił.

Czy ktoś jeszcze?

Bardzo proszę pana posła.

Poseł Adam Abramowicz:

Panie Marszałku! Szanowna Izbo! Jestem... (Gwar na sali)


Marszałek:

Do mikrofonu proszę.

Poseł Adam Abramowicz:

Spokojnie. Jestem nowym posłem, dopiero wczoraj złożyłem ślubowanie.

(Poseł Paweł Graś: My też.)


Chciałbym powiedzieć, że jako nowy poseł bardzo uważnie wysłuchałem przemówienia pana marszał­ka do Wysokiej Izby i bardzo mnie ono podbudowało. Uznałem, że mamy szanse rozpocząć prace parla­mentu tej kadencji w sposób, który będzie sprzyjać uczciwej i rzetelnej pracy, dla dobra Polski, jak prze­cież ślubowaliśmy. Szybko się okazało, że słowa to jedno, a praktyka to drugie. Wczoraj, kiedy w hotelu sejmowym oglądałem transmisję z obrad Senatu i zobaczyłem, w jaki sposób Platforma Obywatelska nie dopuszcza...

(Głos z sali: Proszę zadać pytanie.)

Przepraszam, zgłosiłem się dlatego...

Marszałek:

Pan poseł ma prawo do wypowiedzi.

Poseł Adam Abramowicz:

...że pan marszałek powiedział, że można, tak jak poseł Piechociński, zwrócić się do parlamentu, więc się zwracam. (Poruszenie na sali)

Kiedy wczoraj podczas transmisji zobaczyłem (Oklaski), jak Platforma Obywatelska i inni nie do­puszczają kandydatury posła Romaszewskiego - czło­wieka przecież szanowanego przez wszystkich - do objęcia funkcji wicemarszałka Senatu, kiedy przecież wiadomo, że te funkcje powinny być przynależne naj­większym klubom, i nikt nie robi łaski, wicemarszał­kiem powinien być ktoś z PiS-u, to po raz pierwszy poczułem jakby uderzenie po głowie. (Poruszenie na sali) Jeżeli słyszę płomienne przemówienie pana

marszałka, a potem widzę to, co widzę, to zaczynam się zastanawiać, o co tutaj chodzi.

(Poseł Krystyna Skowrońska: Proszę najpierw py­tać swoich kolegów.)


Czy chodzi nam o to, żeby pięknie przemawiać, a potem robić inaczej? I dzisiaj, panie marszałku, powiem panu, że jako nowy poseł znowu dostałem... jakby zostały rozwiane moje złudzenia, bo pan, za­nim rozpoczęliśmy dyskusję, powiedział tak: Jeżeli PiS zagłosuje za projektem uchwały zmniejszającej liczbę wicemarszałków do trzech, to może się zda­rzyć, że nie otrzyma funkcji wicemarszałka Sejmu. (Poruszenie na sali, oklaski)

Proszę państwa, naprawdę jest to zupełna roz­bieżność między słowami a czynami. Jeżeli dzisiaj się ze mnie śmiejecie, to porozmawiajcie z waszymi ko­legami, także z Platformy, z nowymi posłami, którzy przyszli dzisiaj i zaczynają tę kadencję, o tym jak to wszystko odbierają. Jak odbierają to nowi posłowie, którzy przyszli tutaj pracować, a nie... (Oklaski)

(Poseł Tadeusz Jarmuziewicz: Nie powiedział tak.)


I wierzyć w to, co panowie mówicie, i pan też, pa­nie Stefanie. Tak że naprawdę skończmy z tymi tar­gami, z przepychankami, są propozycje Prawa i Spra­wiedliwości, mamy swoich kandydatów, przegłosujmy te kandydatury i rozpocznijmy prace dla dobra Pol­ski. (Poruszenie na sali) Dziękuję uprzejmie.

Marszałek:

Dziękuję.

Panie pośle, radziłbym w parlamencie także słu­chać i cytować marszałka dokładnie. Ja absolutnie nie sugerowałem, nawet to prostowałem, że proszę nie odbierać tego jako sugestii. (Gwar na sali)

Proszę państwa o chwilę spokoju.

Pan jako poseł zaczynający karierę poselską chy­ba rzeczywiście powinien się dowiedzieć, że jeśli się przegłosowuje uchwałę zmniejszającą liczbę wice­marszałków w takim stopniu, że nie ma stanowiska wicemarszałka dla wszystkich klubów, to różne rze­czy się mogą zdarzyć w parlamencie. Życzę pańskie­mu klubowi, żeby był wicemarszałek z PiS. A do pana zwracam się z informacją, że pan również, panie po­śle, i pański klub mogą dać wyraz zgodności wła­snych poglądów z działaniami, głosując na pana po­sła Niesiołowskiego. (Oklaski)

Poseł Adam Abramowicz:

Panie marszałku, umiem liczyć do czterech i wiem, że jeżeli byłoby trzech wicemarszałków, to każdy klub miałby swojego wicemarszałka.